wtorek, 26 sierpnia 2014

 Opowiadanie 2 cz.49

Z łóżka zostałam zerwana już o 4:30. Oczywiście nie obyło się bez sprzeciwów i próśb typu "Ja nigdzie nie wstaje" czy "Daj mi jeszcze 10 minut". W końcu mój mąż nie miał innego wyjścia, dosłownie zerwał ze mnie kołdrę i zaniósł do łazienki, gdzie spędziłam ponad 40 minut.
-Hanaaa!- usłyszałam krzyk Piotra.
-No zaraz...-wymamrotałam. Nadal nie mogłam się rozbudzić i jedyne o czym teraz marzyłam to łóżko.
-No pospiesz się.
-Robię co mogę.-odparłam, przeciągając rzęsy tuszem.
-Masz 2 minuty.
-Dobra, dobra.
Tak naprawdę z łazienki wyszłam po jakiś 10 minutach. Tradycyjnie zostało to skomentowane przez Gawryłe. W międzyczasie sprawdziłam czy aby wszystko zapakowałam do walizki. Chociaż w sumie to nie miałam pojęcia co brać i gdzie my się w ogóle wybieramy.
-Jedziemy taksówką? -zapytałam, gdy zobaczyłam przed naszym blokiem pojazd.
-No tak.-Piotr wzruszył ramionami po czym wziął nasze bagaże i wsadził do bagażnika.
-Na Okęcie -zwrócił się do kierowcy na co on tylko skinął głową.
-Lecimy samolotem?-zapytałam zdziwiona.
-Owszem. -posłał mi cwaniacki uśmiech, przez co dostał kuksańca w bok. Śmiał się ze mnie, bo wiedział, że ma przewagę. Cieszyłam się jak dziecko w tego wyjazdu, w końcu spędzimy ze sobą więcej czasu, jednak ciekawość zżerała mnie od środka.
-Kiedy się dowiem, gdzie mnie zabierasz?-zrobiłam maślane oczka, mając nadzieję, że to pomoże mi go przekonać do zdradzenia tajemnicy.
-No wiesz..Ja to najchętniej wcale bym Ci nie mówił, na miejscu byś się dowiedziała ale znając życie pewnie na lotnisku się zorientujesz.

Staliśmy przy bramkach kiedy  usłyszałam "Samolot Warszawa-Hiszpania odlatuje za 15 minut"
-Musimy się pospieszyć- powiedział Piotr, ciągnąc mnie za rękę.
W jednej chwili skojarzyłam fakty i stanęłam jak słup.
-Ty chyba nie chcesz mi powiedzieć, że lecimy do Hiszpanii? -zapytałam całkiem poważnie, jednak Piotr wybuchł śmiechem.
-No mieliśmy ale jak tak dalej pójdzie to nie zdążymy.- Piotr ponownie złapał mnie za rękę i ciągnął za sobą. Biegliśmy jak jacyś nienormalni.
Ciągle na kogoś wpadaliśmy i przepraszaliśmy. Gdy już dotarliśmy do samolotu, Piotr odetchnął z ulgą.
-I pomyśleć, że to wszystko przez Twoje siedzenie w łazience..-odparł Piotr, po czym spojrzał na mnie badawczo.
-Oczywiście, najlepiej złożyć na mnie.- przewróciłam oczami.
Nie minęła nawet chwila jak dostaliśmy polecenie zapięcia pasów. Samolot startował bardzo łagodnie jednak z twarzy mojego męża wyczytałam niepokój.
-No nie mów, że się boisz? -zapytałam roześmiana.
-Nie boję się.-odpowiedział szybko, przez co od razu zorientowałam się, że kłamie.
-Lecę pierwszy raz.-odparł po chwili.
-Naprawdę?
-No tak.-automatycznie złapałam jego rękę, postanowiłam chociaż w ten sposób dodać mu otuchy.
-Dziękuję - posłałam mu ciepły uśmiech.
-Za co?-zapytał zdziwiony.
-Że wszystko zorganizowałeś. Ja w ogóle nie wiem jak Ci się udało załatwić urlop i w ogóle to wszystko.. I to jeszcze w tajemnicy.
-No widzisz, jednak temu Twojemu mężowi czasem coś wyjdzie.-przytulił mnie do siebie po czym dał małego całusa w czoło. Byliśmy na pokładzie samolotu i niestety nie mogliśmy pozwolić sobie na więcej. Nie wypadało :D


Ta część taka nijaka... To w ogóle cud, że dziś coś daje, ale nie chciałam, żebyście musieli czekać jeszcze jeden dzień. Przepraszam za brak nextów i dziękuję za cierpliwość i tyle komentarzy.
KOMENTUJCIE I MOTYWUJCIE DALEJ ALE PAMIĘTAJCIE, ŻE KRYTYKA I PORADY RÓWNIEŻ MILE WIDZIANE.
Już prawie 60 tys ♥♥ Jesteście wielcy! :D

24 komentarze:

  1. W którymś zdaniu jest słowo "złożyć" czy nie powinno być zrzucić?
    Króciutkie, ale cieszę się, że w ogóle się pojawiło.
    Od września szkoła, czy dopiero październik?
    A opowiadanie nie jest takie nijakie, takie życiowe.
    Codzienność też ma to coś w sobie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety szkoła już od poniedziałku :(
      Przepraszam za brak nexta. Część jest już napisana od kilku dni ale mam zepsutego laptopa i dziś postaram się wpaść do siostry i tam dodać.

      Usuń
  2. No na reszcie jest ! Moja ulubiona " pisarka " postanowiła coś dodać tak się ciesze : ) Opowiadanie jak zwykle wspaniałe :D Kocham je i nie wiem co bym zrobiła gdybyś nagle przestała pisać ;)
    Pozdrawiam i czekam na nexta
    /Kate

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu boskie częsc czekam na szybkiego next

    OdpowiedzUsuń
  4. super świetne czekam na szybki next !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodasz dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne choć krótkie

    OdpowiedzUsuń
  7. proszę o next jak najszybciej może jakiś HOT ?

    OdpowiedzUsuń
  8. super nie trzymaj w niepewności dodaj szybko next z hot jak się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy dodasz next

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest świetne kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy dodasz tego nexta?

    OdpowiedzUsuń
  12. Next będzie dzisiaj jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzie jest ten next

    OdpowiedzUsuń
  14. Gdzie jest next?! Gdzie jest next?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bedzie ten next

    OdpowiedzUsuń