sobota, 3 maja 2014

 Opowiadanie 2 cz.23 

Natalia udała się do kuchni gdzie siedziała matka Piotra.Ja natomiast nie miałam ochoty nawet na nią patrzeć. Stwierdziłam, że przeczekanie jej wizyty będzie lepsza opcją.
-Pójdę na górę-oświadczyłam, unikając wzroku Gawryly. Jeszcze nie zdążyłam dojść do schodów gdy nagle ktos złapał mnie za rękę.
-Co ty robisz?-zdenerwowalam się.
Piotr tylko stał i wpatrywal się we mnie.
-Gdzie idziesz? -dopiero po dłuższej chwili zapytał.
-Przecież Ci mówiłam! -byłam już mocno poirytowana. Tak naprawdę to nie była wina Piotra. Na nim tylko wyladowywalam swoje emocje po zajściu z ta jego eks.
Wyrwałam się z jego uscisku i udała się do naszego pokoju. Pierwsza opcja była taka, że zostaje tu i czekam aż ta kobieta wyjdzie jednak po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam że to jest kompletnie bez sensu. Przecież na kogo ja wyjde?  Jeszcze ta Natalia wykorzysta okazję i znów zacznie podrywac Piotra. Wolalam sama wszystkiego przypilnowac. Z bojowym nastawieniem zeszlam na dół. Cała trójka siedziała w salonie. Pewnym krokiem podeszłam do nich i usiadlam obok Piotra.
-A gdziemi ty się podziewalas?-zapytała Pani Barbara, serdecznie się do mnie uśmiechając.
-Musiałam zadzwonić-wymyśliłam na poczekaniu, odwzajemniajac uśmiech.
Siedzialam tam dobre pół godziny, sama się sobie dziwiłam, że jeszcze to wytrzymuje. Rozmowa opierała się głównie na problemach Natalii, które moim zdaniem  w ogóle nimi nie byly. Opowiedziała interesującą historię z wczorajszego dnia "kosmetyczka zrobiła jej nie tą maseczke co chciala". Myślałam, że zaraz udusze się ze śmiechu. Wiele razy chciałam to skomentować, jednak powstrzymywal mnie Piotr, który patrzył na mnie proszacym wzrokiem i mocniej ściskał moja dłoń.
-Zaraz wracam, kochanie-szepnal mi w pewnym momencie do ucha i wyszedł z pokoju. Źle nie było,  wkońcu była jeszcze z nami mama Piotra, nie musiałam nic mówić ani udawać że lubię tą  lafirynde. Minęło już dobre kilka minut od wyjścia Piotra, nie miałam pojęcia gdzie jest, chciałam to sprawdzić lecz głupio było mi wyjść. Nie spodziewałam się że Pani Barbara wpadnie na taki głupi pomysł by zostawić nas same.
-Przepraszam na chwilę, muszę do toalety-powiedziała i podobnie jak Piotr szybko opuściła pomieszczenie. W duchu modlilam się by któreś z nich teraz wrocilo jednak moje prośby byly zbędne. Akurat w tym samym czasie musieli wyjść?! Jak zawsze moj pech dawal o sobie znać.
-Kolejna zdobycz Piotra? -zapytała nagle  blondynka.
-Słucham?!-myślałam, że się przeslyszalam. Była bezczelna!
-No nie udawaj, że nie wiesz o co mi chodzi. Jeszcze trochę i Ciebie też wymieni na lepszą. Zawsze tak robi-z każdym jej słowem byłam coraz bardziej zdenerwowana. To, że ona zmarnowała swoją szansę, to nie znaczy że może sobie tak gadać?  myślałam, że zaraz wyjde z siebie.
-Każdy mierzy swoją miarą-odparlam, naprawdę wkurzona.
-Myślisz? Piotr bawi sie kobietami i  niedługo się o tym przekonasz.-nie wytrzymalam i podnioslam się z kanapy.
-Zazdrosna jesteś czy co ? -krzyknelam. Dopiero po chwili zdalam sobie sprawę że zapewne i Pani Barbara i Piotr to słyszeli.
-Piotr i tak będzie mój-odparła pewnie Natalia po czym wyszła z domu Gawrylow.
Natomiast ja usiadlam na kanapie i schowalam głowę w dłoniach. Po tej rozmowie wiedziałam już do czego ona dąży. Nie wierzylam w ani jedno jej słowo, jednak zasiala w mojej głowie metlik i wiele wątpliwości. Mimowolnie  moje oczy się zeszklily, a po chwili po policzkach splynela jedna samotna łza.
-Hana, usłyszałem krzyki..Co sie stało?- zapytał Piotr, który wpadł jak poparzony do pokoju.
Usiadło koło mnie i mocno zagarnął w swoje ramiona. Tego mi było trzeba. Jego dotyk, a nawet sam zapach wystarczał bym zapomniała o problemach.
-Dlaczego mnie z nią zostawiłeś ? - zapytałam.
-Z Natalią ? -zapytał zdziwiony.
-No, a z kim! - znów mnie lekko poniosło. Ale Piotr mógłbybyć czasem bardziej domyślny..
-Przecież była z wami moja mama- chyba zapomniałam o pewnym fakcie. Przecież Piotr, faktycznie zostawiał mnie jeszcze z panią Barbarą.
-Ale wyszła.. -powiedziałam znowu lekko poirytowana. -Do łazienki- dodałam po chwilii.
-O co poszło z Natalią ?
-Piotr.. Czy ty naprawdę mnie kochasz? nie zamierzasz mnie zostawić ? - spojrzałam mu prosto w oczy, w których zoabczyłam ten blask ♥


Ta część taka trochę nudna. Chyba mi nie wyszło.. Wybaczcie :)
..i przepraszam za błędy :)
Chyba wiecie co robić ? KOMENTUJCIE!♥♥

7 komentarzy:

  1. super czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta część wcale nie jest nudna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka nudna Kobieto! Ta część była BOSKA!!! Jedyne do czego się mogę przyczepić to to , że była ona trochę za krotka i to...JAK MOGŁAŚ SKOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE!!!
    No ale nic zrekompensujesz nam w kolejnej części dłógością
    Pozdrawiam i czekam na BARDZO długiego i szybkiego Nexta
    /Kate

    OdpowiedzUsuń
  4. czekamy na nexta mam nadziej że coś dzisiaj wrzucisz

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej mam pytanko ile masz lat? Pytam bo większość ,,pisarek" , których opo czytam mają 18 albo 15

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no na 18 to ja nie piszę.. :)
      Mam 16 :D

      Usuń