środa, 6 listopada 2013

Opowiadanie 1 cz.16
Dłuższe bo z opóźnieniem..wyszło inaczej niż planowałam ale cóż.

-Nie ma problemu -odpowiedziała Hana.
Właśnie za to ją kochał.. za jej wyrozumiałość ..no oczywiście też za mnóstwo innych rzeczy..dobre serce, szczerość, opiekuńczość..w ogóle za to że jest po prostu sobą.
Następnego dnia oboje przygotowywali kolacje. Musieli zebrać siły ponieważ nie mieli za dużo czasu. Było już po 16 a nic nie było gotowe. Hana jak to Hana , całe południe spędziła w łazience. Chciała wyglądać dobrze.
-Hana..
-Mhmm- odwróciła się w stronę Piotra.
-Dziękuje że pomagasz mi przygotować tą całą kolację..- posłał jej ciepły uśmiech po czym zbliżył się do niej i lekko pocałował w czoło. Ta tylko uśmiechnęła się i wróciła do wcześniejszej czynności.
Jednak po chwili niepewnie zapytała:
-Aa ty w ogóle znasz tą dziewczynę Pawła?
-Nie a co?
-Nic, nic. Po prostu się zastanawiam czy będę musiała Cię pilnować..-powiedziała całkiem poważnie. No nie oszukujmy się, jej facet był kobieciarzem..
-Co?-po chwili zapytał Gawryło.
-Królewno ja poza tobą świata nie widzę- odpowiedział po chwili po czym posłał jej uwodzicielski uśmiech. Taki, przy którym nagle jej nogi robiły się jak z waty, a jej jedynym pragnieniem było wtulenie się z ukochanego mężczyznę. Kochała ten stan. Zresztą on też. Dobrze wiedział jak na nią działa i czasami robił to celowo.

Dochodziła godzina 18. Wszystko było "zapięte na ostatni guzik". Piotr chciał jak najlepiej wypaść przed przyjacielem. Paweł nigdy nie wierzył że Piotr może zostać przy kimś dłużej niż miesiąc. A oświadczyny..To po prostu z jego punktu widzenia było niemożliwe. Nie wierzył że taki facet jak Piotr kiedykolwiek się ustatkuje.
Nagle zabrzmiał dzwonek do drzwi. Piotr szybko popędził otworzyć. Zaprosił gości do środka i odebrał od dziewczyny przyjaciela płaszcz. Następnie przeszli do salonu gdzie czekała Hana.
-Paweł,oto moja Hana-zwrócił się do kolegi, łapiąc za rękę kobietę.
-Cześć, miło mi poznać.- powiedziała Goldberg po czym zapoznała się również z dziewczyną Pawła-Klaudią. Już od początku jej się nie spodobała. Ubrana jak na jakiś pokaz ciała a nie kolację. Króciutka spódnica i bluzka z wielkim dekoltem i odsłoniętymi ramionami. Jednak te spostrzeżenia Hana postanowiła zachować dla siebie,
Wieczór mijał dosyć miło pomijając fakt, że ta cała Klaudia robiła słodkie minki do Piotra, co strasznie denerwowało Hanę.
-Piotrze, a ty czym się zajmujesz?-Klaudia zwróciła się do Piotra. robiąc słodkie oczka.
-Jestem lekarzem...A konkretniej chirurgiem.
-Ten zawód bardzo mi imponuje. Zawsze miałam teorię, że wszyscy chirurdzy są bardzo przystojni i jak widać nie myliłam się.
Tym razem Hana nie wytrzymała. Wszystko w niej się zagotowało. Jej narzeczonego właśnie podrywała jakaś inna kobieta, a ona siedział bezczynnie i wszystkiemu się przyglądała.
-Przepraszam że Ci przeszkodzę, ale może zajmij się swoim partnerem -Hana zwróciła się do Klaudii.
-Nie rozumiem o co ci chodzi?!
-Umiesz tylko prawić komplementy i kokietować słodkimi słówkami a już prostego zdania nie rozumiesz?-Hana nie wytrzymała i wstała od stołu. Zrobiła coś co kompletnie nie było w jej stylu ale nie miała wyjścia.
Równie Piotr jaki i Paweł siedzieli "zamurowani". Nie wierzyli w to co własnie miało miejsce. Piotr czuł satysfakcję że Hana jest o niego zazdrosna.Jednak gdy zobaczył że zamierza opuścić mieszkanie,szybko wstał i pobiegł za nią.
-Hana,skarbie co się dzieję?-zapytał
-Co się dzieję? Ta cała Klaudia ewidentnie Cię podrywa a ty sobie na to pozwalasz? Zresztą nie zagłębiajmy się w to. Wracaj do gości. Ja muszę się przejść, wrócę za jakieś 30 minut.
-Zostań..- powiedział Piotr, lekko całując kobietę.
-Nie, tak będzie lepiej. Wracaj do środka a ja niedługo wracam.-Hana odwróciła się i zeszła po schodach. Piotr wrócił do mieszkania.
Kolacja dobiegła końca jakieś 15 minut po całej wymianie zdań między kobietami.Klaudia była rozdrażniona i chciała wracać do domu, przez co i Paweł musiał opuścić mieszkanie przyjaciela. Oczywiście w międzyczasie faceci wyjaśnili sobie zaistniałą wcześniej sytuacje. Paweł dobrze wiedział że Hana miała prawo zdenerwować się na jego kobietę. W końcu jemu też przeszkadzało to co wyprawia Klaudia. Piotr pożegnał się z Pawłem i Klaudią, przy okazji umówili się na kolejne spotkanie. Tym razem tylko Paweł,Piotr i Hana.
Po wyjściu gości posprzątał i czekał na powrót Hany. Od jej  wyjścia minęła dobra godzina i trochę się martwił. Jednak kilka minut później usłyszał dźwięk przekręcania zamku w drzwiach. Szybko podniósł się z fotela i już po chwili był w przedpokoju.
-Hana..- przytulił ją mocna.
-Martwiłem się - dodał, cały czas trzymając ją w objęciach.
-Musiałam odreagować..
-Ktoś tu był zazdrosny o mnie - powiedział dumny Gawryło
-Zdziwiło mnie twoje zachowanie- oderwała się od mężczyzny.

Podoba się? Wyrażajcie swoje opinie w komentarzach!
10 KOM = NEXT

W następnej części:
*Szczera rozmowa
*Cukierrrrr


11 komentarzy: