poniedziałek, 21 października 2013

Opowiadanie 1 cz.10

-Zostaniesz na noc?- zapytała Hana
-Nie tylko na noc..- odparł mężczyzna.
Kobieta spojrzała na niego pytającym wzrokiem czekając na jakieś wyjaśnienie.
-Na zawsze..- dodał Gawryło po czym ponownie objął Hanę.
-Koniec tych czułości. Chodź- pociągnęła Piotra za rękę.
-Jesteś głodny? -zapytała gdy byli już w kuchni.
Piotr kiwnął potwierdzająco głową.
Gdy już zjedli kanapki które przygotowała Hana (oczywiście Piotr chciał pomóc ale jego chęci równie szybko poszły jak i przyszły gdy Hana zaproponowała mu obieranie warzyw.Czego Piotr wręcz nienawidził.) poszli do salonu w celu obejrzenia jakiegoś filmu. Niestety w zbiorze Hany nie było niczego ciekawego więc usnęli w swoich ramionach po pierwszych kilku minutach wybranego filmu. Dla nich obojga to był ekscytujący dzień, pełen emocji i wyznań.
Jeszcze wczoraj żadne z nich nie pomyślało by że za kilkanaście godzin znów będą parą. Leżeli przytuleni z uśmiechami na twarzy. Oboje dawno nie byli tak szczęśliwi. Wreszcie mieli przy sobie osobę którą darzyli ogromnym uczuciem zarówno miłością jak i zaufaniem .

Hana obudziła się ok 7:30. Leżała na czyjejś klatce piersiowej. Domyślała się do kogo ona należny jednak nie była pewna czy wydarzenia z wczorajszego dni były prawdziwe. "A może tylko mi się śniło?"-myślała. Leżała tak wdychając zapach mężczyzny.Teraz była już pewna że leży na swoim ukochanym. Jednak nadal nie otwierała oczu. Było jej tak dobrze.. "Nareszcie wszystko wróciło do normy" -doszła do wniosku. Pomyślała że czas wstawać. Niedługo zaczynała dyżur a jeszcze wpadła na pomysł żeby zrobić Piotrowi śniadanie.Przełożyła rękę Piotra ze swojego brzucha na kanapę w celu uwolnienia się z jego obcięć. Wstała najciszej jak umiała jednak z jej szczęściem wpadła na filiżankę po kawie, która stała obok kanapy. Narobiła przy tym wielkiego hałasu jednak o dziwo Piotr nadal spał. Chwilę jeszcze stała nad nim przyglądając się jego twarzy. Nadal nie mogła uwierzyć w to że znów ma go obok. Następnie poszła do łazienki w celu zrobienia porannej toalety. Wzięła prysznic i już po 10 minutach po cichu podreptała do sypialni. Z szafy wyjęła biały t-shirt, jeansy i czarną marynarkę. Chciała wyglądać ładnie. Po wybraniu garderoby na dzisiejszy dzień znów wróciła do łazienki. Po kolejnych 10 minutach wyszła ubrana, z lekkim makijażem i włosami spiętymi w kucyk. Teraz jej celem było zrobienie śniadania. Po drodze do kuchni zajrzała jeszcze do salonu, by sprawdzić czy Piotr nadal śpi. Jej przypuszczenia sprawdziły się. Spał słodko jak dziecko. 15 minut później na stole stał wielki talerz z kanapkami. Wokół roznosił się mocny zapach kawy. W pewnej chwili poczuła na swoich biodrach czyjeś dłonie.Natychmiast się obróciła i dała Piotrowi mocnego całusa na 'dzień dobry' . Chwilę później ich całusy przerodziły się w pełne namiętności pocałunki.
-Piotr-oderwała się od niego
-Tak ? -udawał niewinnego. Robił słodkie minki w celu rozbawienia Hany.
-Siadaj- wskazała na krzesło.-Nie po to się tyle męczyłam żeby teraz nasze śniadanie skończyło się w łóżku- próbowała być poważna jednak w połowie zdania wybuchła śmiechem.
-Nie mam nic przeciwko temu- odpowiedział jej.
Kobieta była na tyle rozbawiona że nie zdołała nic odpowiedzieć. Pokiwała tylko palcem w celu groźby i oboje siedli do stołu.

Coś słabo wam wychodzi to komentowanie. Następna część gdy będzie 8 komentarzy.
Po prostu wyraźcie swoje zdanie na temat moich opowiadań.
Miłego czytania :) (+Przepraszam za błędy )

3 komentarze:

  1. super, pisz kolejną część i wstawiaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no trochę za krótkiee, więcej może jakiś przemyśeln, fajnych dialogów i cześciej dodawaj nexty!

    no, a tak poza tym to faaajne!!

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę krótkie ale ok

    OdpowiedzUsuń