Operacja trwała dobre 3 godziny. Oboje z Wójcikiem stwierdziliśmy, że sprawę Marcina zostawimy na jutro. Byłam zmęczona i jedyne o czym teraz marzyłam, to by zasnąć w swoim łóżku, wtulając się w ramiona ukochanego mężczyzny.
Udałam się do swojego gabinetu, po drodze już zsuwając ze swych ramion kitel. Powiesiłam go na wieszak i przysiadłam na fotelu.
Dopiero w tym momencie przypomniałam sobie o Piotrze.
Zupełnie wyleciało mi z głowy, że przyjechał razem ze mną. Mało tego, miałam się odezwać jak tylko dowiem się na czym polega problem, a tymczasem nie dałam znaku życia od 4 godzin. Automatycznie sięgnęłam po swoją torebkę.
Pośpiesznie szukałam telefonu, który jak na złość gdzieś się zagubił.
Oczywiście standardowo, znalazłam go na samym dnie torby. Zawsze jak czegoś szukałam to musiałam przetrzepać całą torebkę. Nigdy nie mogło być tak, ,że akurat owa rzecz jest na wierzchu. Miałam 7 nieodebranych połączeń.
Natychmiast oddzwoniłam ale tym razem to Piotr nie odbierał.
Wkurzona zabrałam swoje rzeczy i udałam się na chirurgię, z nadzieją, że tam spotkam Gawryłe.
Nie myliłam się. Zauważyłam go na drugim końcu korytarza, rozmawiał z Wiktorią. Bez zastanowienia, podeszłam.
-No to już chyba wracacie do domu- odparła wesoło Consalida. Jednak Piotr nie wiedział o co jej chodzi, ponieważ stał tyłem do mojej osoby.
-Najwyższa pora- powiedziałam, łapiąc Piotra w łokciu. Dopiero teraz zorientował się co jest grane.
-To widzimy się jutro na dyżurze. Pa- krzyknęła na odchodne rudowłosa.
-Paaa- odpowiedział Piotr, łapiąc mnie w tali. Przybliżył mnie do siebie i pocałował. Uwielbiałam jego miękkie wargi, dlatego ciężko było mi się od niego oderwać. Jednak ktoś w tym związku musi trzeźwo myśleć.
W końcu staliśmy w środku nocy na szpitalnym korytarzu. Wolałam by te czułości poczekały, aż wrócimy do domu.
Nie była to kwestia tego, że ktoś nas może zobaczyć, przecież i tak już cały szpital wie o naszym związku, jednak zmęczenie dawało o sobie znać. Już naprawdę ledwo stałam.
-Co za miłe powitanie- spojrzałam na niego wymownie, delikatnie się przy tym uśmiechając.
-Jak zawsze- wzruszył charakterystycznie ramionami, co wywołało jeszcze większy uśmiech na mojej twarzy.
-Idziemy?- zapytałam, łapiąc go za rękę. Ten tylko kiwnął głową, w celu potwierdzenia mojej propozycji.
-Miałaś się odezwać.. Martwiłem się o Ciebie..- w jego głosie można było usłyszeć troskę. Na każdym kroku dawał mi dowody, że jestem dla niego ważna. Było to dla mnie po części nowością, że mój chłopak, a właściwie narzeczony stawia moje dobro ponad wszystko.
-Wiem. Przepraszam, całkiem wyleciało mi z głowy, że miałam się odezwać..-trochę było mi głupio. Przecież mógł sobie wrócić do domu , wyspać się. Czekał na mnie kilka godzin, to na pewno nie było dobre dla jego organizmu, który jeszcze w pełni się nie zregenerował po wypadku. Ale z drugiej strony, pewnie i tak nie pozwolił by mi wracać samej po nocy.
-A jak pacjentka? Ten stażysta bardzo narozrabiał?- spojrzałam na niego pytająco. Przecież ja mu nic nie mówiłam o powodzie mojego nocnego pobytu w szpitalu.
-Spotkałem Darka, wyjaśnił mi wszystko- sprostował.
-Od samego początku działa mi na nerwy. Niby u nas tylko kontynuuje staż, a zachowuje się jak by go dopiero zaczął.
-Ojj ciężkie będzie miał życie. Konflikt z panią Doktor to nic dobrego- odparł Piotr, przez co dostał małego kuksańca w bok.
-Przerabiałeś już to ?
-Yhyym. Swoją drogą to musiał Ci nieźle podpaść, patrząc na sposób w jakim o nim mówisz.
-Powiedzmy, że mamy inne poglądy na różne tematy. -odparłam, szukając w torebce kluczyków.
Moje poszukiwania poszły zadziwiająco łatwo, dzięki czemu już po chwili jechaliśmy ulicami Warszawy do domu.
Droga zajęła dosłownie kilka minut. Pierwsze co zrobiliśmy z Piotrem, po wejściu do mieszkania to przebraliśmy się w piżamy, o ile można tak to nazwać. Piotr pozostał w samych bokserkach, natomiast ja założyłam, krótką bluzeczkę na ramiączka, która mało co mi zakrywała. Zgodnie stwierdziliśmy, że prysznic poczeka do rana.
Położyłam się obok ukochanego, gasząc lampkę. Ten od razu zagarnął mnie w swoje ramiona. Jedną rękę umieścił na moich pośladkach, delikatnie przejeżdżając opuszkami palców po wewnętrznej partii nóg, druga zaś powędrowała na mój brzuch.
W końcu zbliżył swoją twarz do mojej i delikatnie pocałował. Z czasem pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne i zachłanne.
Odrywaliśmy się od siebie tylko by nabrać powietrza. Piotr oparł się na łokciu i zawisł nade mną. Wpatrywałam się w jego boskie oczy, które całkowicie mnie hipnotyzowały. Byłam w stanie dla niego zrobić wszystko. Poczułam jego usta na mojej szyi, dekolcie. Przez moje ciało przeszedł dreszcz, a w środku czułam dziwne uczucie żaru, który pojawiał się zawsze przy Piotrze.
-Piotr, wiesz dobrze, że nie możesz..- odparłam zawiedziona.
Gawryło złapał moją twarz w dłonie, jednocześnie odgarniając kosmyk włosów.
-Ufasz mi?- zapytał.
-Ufam- odparłam, bez zastanowienia.
-W takim razie, już nic nie mów..-wpił się w moje usta. Pieścił pocałunkami moje podniebienie, jednocześnie dobierając się do mojej bluzki, która po chwili wylądowała na podłodze. Gładził rękami moje piersi, sprawiając mi tym ogromną przyjemność.
Dawno nie przeżyłam tak upojnej nocy, wreszcie mogłam odreagować ostatnie wydarzenia.
Zasypiając zerknęłam jeszcze na zegarek, była 4:08, a na dworze już świtało. Zastanawiałam się tylko jak jutro wstaniemy do pracy. Szybko odgoniłam od siebie tą myśl i ponownie wtuliłam się w Piotra.
Jakie długie wyszło!
Hotów nie umiem pisać, więc za dużo w tej kwestii nie wymagajcie. Jednak obiecuję niedługo jakiegoś hota stworzyć, specjalnie dla Was.
Hotów nie umiem pisać, więc za dużo w tej kwestii nie wymagajcie. Jednak obiecuję niedługo jakiegoś hota stworzyć, specjalnie dla Was.
A co do nexta, to prawdopodobnie dodam w poniedziałek! :D
Zależy od motywacji:)
KOMENTUJCIE! ♥
Świetnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńBoskie
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :3
OdpowiedzUsuńHehe.... jakiegoś hota napiszesz, powiadasz? To ja czekam!!! Super rozdział / xyx
OdpowiedzUsuńI ja czekam ;D /k
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ale jak dla mnie trochę krótkie... czekam na nexta! ❤
OdpowiedzUsuńkrótkie? Dla Was wszystko jest krótkie :D Cieszę się, że Ci się podoba :3
Usuńsuper czekam na nexta
OdpowiedzUsuńCudowne jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
/Kate
zachwycona jestemm tymi opowiadaniami i czekam na nastepna czesc? kiedy sie jej spodziewac ? :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie dziś już coś będzie! :D
Usuńsuper czekam na nexta
OdpowiedzUsuńFAJNE ! KIEDY NEXT ?
OdpowiedzUsuńKiedy możemy się spodziewać nexta?
OdpowiedzUsuń