niedziela, 1 czerwca 2014

  Opowiadanie 2 cz.31 

-Marlena jest siostra Natalii -Piotr wnikliwie mi się przyglądał, czekając na moja reakcje.
-I ? -czy wszystkie informacje musiałam z niego wymuszać? 
-Hana to naprawdę skomplikowane. Czy musimy teraz o tym rozmawiać? -zapytał.
-Nie musimy, ale jeżeli coś przede mną ukrywasz to chyba musimy się zastanowić nad sensem naszego związku- odparlam bardzo oschle. Mimo, że zazwyczaj nie umialam się na niego gniewac, to tym razem byłam już mocno poirytowana ilością kobiet w jego życiu. 
-Naprawdę chcesz się kłócić? -zapytał mój narzeczony, robiąc przy tym maslane oczka. Jednak dziś byłam nieugieta.
-Ja chce się kłócić?-niemalże krzyknęłam.
-Nie o to mi chodziło.. -Piotr skrzyzowal ręce na klatce.
-Ty sam już nie wiesz o co ci chodzi -odparlam poirytowana i opuscilam pomieszczenie. Szybko dotarlam do swojego gabinetu, przekrecilam zamek w drzwiach i usiadlam na fotelu, chowają twarz w dłoniach. Byłam zmęczona..
Już nawet nie chodzilo mi o ta kobietę, tylko o to, że Piotr coś przede mną ukrywa. Bal mi się zaufać?  byłam przekonana, że dawno już to zrobil.
Czasem po prostu gubilam się w tym wszystkim.
Wiem, że z nim mogę być naprawdę szczęśliwa.
Kilka dni temu gdy go operowali bałam się, że go ju nie zobaczę,  że nie usłyszeć jego chropowatego a zarazem aksamitnego głosu. To byly chyba najstraszniejsze godziny w moim życiu. A teraz pokłóciliśmy się nie wiadomo o co. Gorzej niż dzieci.
Wzywana przez pielęgniarkę, pobieglam do pacjentki. Okazało się, że muszę wykonać cesarkę. Zeszło mi się z tym ponad dwie godziny. Byly poważne komplikacje, ale razem z Darkiem, daliśmy radę.
-Hana, zajrzyj zaraz do mnie -rzucił Darek, zanim jeszcze  rozeszlismy sie do swoich gabinetów.
Gdy wypelnilam dokumentację , udalam się do niego. Dopiero po drodze przypomniałam sobie o tym nowym stazyscie. Pewnie o to chodzi.. tylko, że ja mam już Ole i jakoś nie garnelam się do drugiej osoby. Ola była bardzo zaradna i pomocna,  jednak wiele jeszcze musiała się nauczyć. A jeżeli ma u nas robić specjalizację,  to muszę się skupić tylko na niej. Niepewnie weszlam do Darka i już wiedziałam, że trafiłam ze swoimi przypuszczeniami.
-Jestem -usmiechnelam sie i usiadlam na krześle obok Wójcika.
-Hana,  to jest Marcin Pilar,  nasz nowy stażysta. -chłopak uśmiechnął się do mnie serdecznie, podając mi rękę.
-Hana Goldberg- odwzajemnilam uścisk.
Robil dobre pierwsze wrażenie. Miły, mądry i przystojny, ale to ostatnie, chyba nie powinno mnie interesować.
-Milo mi będzie uczyć się od tak pięknej kobiety-powiedział, cały czas mi się przyglądając. W tej chwili poczułam się jakoś dziwnie. Od razu pomyślałam o Piotrze. Zrobiło mi się trochę smutno, że nie mogę iść teraz do niego i opowiedzieć o wszystkim, jak to zazwyczaj robiłam.
Przemilczalam słowa Marcina, pomyślałam,  że tak będzie lepiej.
Do gabinetu wbiegla pielęgniarka, wzywając mnie do pacjentki i jednoczesnie uwalniajac z tej krepujacej sytuacji. Miałam nadzieję,  że jednak Darek weźmie tego całego Marcina na siebie. Dobre wrażenie znikło wraz z komplementem skierowanym do mnie. Bezmyślnie weszłam do sali gdzie miała czekać owa pacjentka, dopiero gdy rozejrzalam się w okół, zorintowalam się, że znajduje się w sali Piotra. Jak ja mogłam dac się tak podejść?  Przez to cale zamieszanie ze stażysta nawet nie spojrzalam gdzie idę.
-Dobrze, że jesteś -powiedział na wstępie Piotr.
-Po co mnie tu sciagnales?-zapytałam oschle.
-Musimy porozmawiać i wszystko wreszcie wyjaśnić-jego ton byl aż nadto poważny.
-Wcześniej nie chciałeś rozmawiać, więc może teraz ja nie chce? -nie wiem co mną kierowało. Przecież chciałam się wreszcie dowiedzieć prawdy. Nie miałam ochoty na kłótnie, a sama je prowokowalam. Czasem po prostu nie ogarnialam swojego toku myślenia.
-Może wreszcie przestaniesz skupiać się na moich błędach i zaczniemy poważnie rozmawiać? -jego wypowiedź przesiaknieta była arogancją i złością.
Spojrzalam na niego przez ramię i wyszłam. Te słowa mnie zabolaly.
Skupialam się na jego błędach ? Na pewno nie.. Dlaczego dziś tak trudno było nam się dogadać?  Relacje z bliskimi czasem bywają trudne ale nie sądziłam, że przez jakas Marlene tak się poroznimy..
Ponownie dzisiejszego dnia zamknęłam się u siebie j schowalam twarz w dłoniach. Już nawet nie byłam w stanie powstrzymać łez które ciurkiem spływały po moich policzkach.
Nie minęła minuta kiedy to usłyszałam jak ktoś dobija się do mnie. Czy mnie mogę mieć nawet chwili spokoju? !


KOMENTUJCIE!
http://ask.fm/ankahapi  <- zapraszam na mojego aska. Pytajcie o co tylko chcecie :) 

13 komentarzy:

  1. Czekam na nexta...tylko nie namieszaj z tym NOWYM
    /Kate

    OdpowiedzUsuń
  2. Next! Szybko, cudowne, fajne, wciągające i wiele więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. To dzisiaj prosimy o nexta *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń
  6. Pojawi się dzisiaj next bo nie mogę się doczekać co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. Bezie coś dzisiaj bo nie wiem czy czekać

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedy będzie next

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej kiedy będzie next?

    OdpowiedzUsuń
  10. mam pytanko kiedy pojawi się next

    OdpowiedzUsuń