Opowiadanie 2 cz.21 ♡
Leżałam wtulona w Piotra. W głowie układałam tysiące scenariuszy spotkania z jego matką. Jedyne co mi pozwalało zachować spokój to jego dotyk. Nie wiedziałam jaka ona jest, Piotr mówił że mnie na pewno zaakceptuje ale ja nie była tego taka pewna.Jeszcze była sprawa Natalii. Skoro opiekuje się matką Piotra to zapewne dojdzie do naszego spotkania. Chyba tego obawiałam się najbardziej. Już tamtego wieczoru zauważyłam że jest bardzo urodziwa.
-Piotr?- zapytałam. -Kiedy my właściwie tam jedziemy?
-Do mojej mamy? -Piotr spojrzał na mnie wnikliwie. Chyba podobnie jak ja, intensywnie o czymś myślał. Pokiwałam potwierdzająco głową.
-A kiedy chcesz? Bo jak dla mnie to możemy nawet zaraz- Myślałam że sobie ze mnie żartuje, jednak jego ton brzmiał całkiem poważnie.
-Muszę wziąć urlop, więc może przejdźmy do konkretów i ustalmy kiedy- byłam lekko poirytowana. Nawet tego nie ukrywałam. Za to mina Gawryły była bezcenna.
-To może jutro ?
-Jak to jutro?-zaskoczył mnie strasznie.
-A na co mamy czekać? Hana, naprawdę nie masz się czego bać. -Piotr złapał mnie za rękę i pocałował i skroń.
-Skoro tak mówisz.. no dobra. Tylko muszę zadzwonić do szpitala. -odparłam już spokojniej.
*
Z samego rana Piotr wpakował do samochodu nasze rzeczy i ruszyliśmy do Katowic. Nadal towarzyszyły mi setki scenariuszy spotkania i mnóstwo obaw. Nie mówiłam nic Piotrowi, nie chciałam by zobaczył że aż taki ze mnie tchórz. Tak naprawdę to robiłam dobra minę do złej gry. Nie minęło nawet 5 minut odkąd ruszyliśmy a ja już przysypiałam.
Gdy się obudziłam odrazu spojrzałam na Piotra. Nawet z boku wyglądał mega przystojnie. Fajny mi się facet trafił, co do tego nie miałam wątpliwości. Po chwili zorientował się że już nie śpię i spojrzał na mnie badawczo tymi swoimi zielonymi oczami.
-Jak się spało?-zapytał, znów skupiając całą swoją uwagę na jeździe.
-Chyba dobrze-odparłam.
-Zaraz będziemy na miejscu. Jeszcze tylko przeciśniemy my się przez te korki.
-Jak to ? Tak szybko?-zapytałam zdziwiona.
-Szybko?Jedziemy już dobre 4 godziny.
-Tak długo spalam? Mogłeś mnie obudzić.-liczyłam że w czasie jazdy Piotr mi opowie trochę o swojej mamie a tak... jeszcze bardziej się bałam.
-Tak słodko chrapalas że nie miałem serca cię budzić.-powiedział szarmancko Gawrylo, spoglądając na mnie kątem oka.
-Nie nabierzesz mnie . Ja nie chrapie skarbie. -odparlam, udając troszkę obrażoną.
-No to w takim razie przynajmniej się wyspalas-czy on na wszystko ma odpowiedź?
-Ciekawe co w nocy będę robić-powiedziałam do siebie, jednak Piotr i tak to usłyszał.
-Już ja Ci zapewnie atrakcje. Nie musisz sie martwic-powiedział rozbawiony Gawrylo.
-Nie wątpię-odparlam dumnie . Na samą myśl wieczoru poprawił mi się humor.Zaczęłam się zastanawiać jak to wszystko teraz będzie.
-Jesteśmy-odparł Piotr, jednocześnie wyrywajac mnie z moich rozmyślań.
Niemalże natychmiast spojrzałam przez szybę. Znajdowaliśmy się na dużym podwórku. Dom był nie za duzy ale bardzo ładny. Podwórko zadbane. Najbardziej przykula moja uwagę mała fontanna znajdująca się nieopodal podjazdu na, którym zaparkowalismy.
-Chodź -rzekł Piotr wychodząc z auta. Natomiast ja ani drgnelam. Moja pewność siebie odeszła gdzieś daleko. W lusterku obserwowałam Gawryle, który wyjmowal nasze walizki.
Postawił je na schodach i wrócił do mnie . Otworzył drzwi z mojej strony i oparł się o nie.
-Aż tak się boisz mojej mamy? -Zapytal rozbawiony.
-To wcale nie jest śmieszne -odparlam już lekko poirytowana. Wkońcu nie codziennie poznaje się matke swojego faceta. A jak mnie nie zaakceptuje? a jak powie, że wolałaby inna kobietę dla swojego syna?
-Hana ..
-No co?-teraz już nerwy wzięły górę. Sama nie poznawalam swojego tonu głosu.
Piotr nachylil się nade mną i zagarnął w swoje ramiona. Tego mi było trzeba.
Niechętnie oderwałam się od niego.
-Lepiej już chodźmy, zanim ucieknę-powiedziałam całkiem serio. Jednak na twarzy Piotra pojawił się usmiech.
Podał mi rękę i udalismy się do domu Pani Gawrylo.
Weszliśmy bez pukania co mnie trochę zdziwiło. Ale jednak Piotr wchodził do własnego domu, tylko ja byłam tam nowością.
-Mamo! -krzyknął mój mężczyzna .
-Tutaj!-uslyszelismy po chwili.
Piotr pociągnął mnie za rękę i zanim się zorientowałam byliśmy już na tarasie.
-Część mamo. -dopiero teraz zauważyłam kobietę. Była drobna i mimo że na jej głowie można bylo dostrzec kilka siwych włosów, wyglądała dość młodo.
-Piotrusiu! -kobieta podeszła do Piotra i mocno go przytulila, wycalowala.
-Mamo, pozwól że Ci kogoś przedstawie. To jest Hana -Piotr wskazał na mnie, serdecznie się przy tym uśmiechając.
-Dzień dobry-powiedziałam ciepło.
Kobieta przytulila mnie. Jakoś wraz z tym odeszły ode mnie wszystkie obawy.
-No Piotrek, ładna sobie dziewczynę znalazles-odparła Pani Barbara (tak właśnie miała na imię mama Gawryly) Ja odrazu się zarumieniłam.
-Piotruś idź pokaz Hanie wasz pokój, a później przyjdzcie na obiad.
Piotr złapał mnie w tali i poszliśmy na górę gdzie znajdowała się nasza sypialnia.
Pokój byl mały ale przytulny. Podeszłam do okna gdzie dostrzeglam ogród i kawałek jakiejś polany. Widok byl cudowny, nawet nie kryłam zachwytu.
Poczułam na swojej tali czyjeś dłonie, nawet nie musiałam się odkrecac, wiedziałam, że to Piotr. Przyciągnął mnie mocniej do siebie i wtulil się w moje włosy.
-I jak pierwsze wrażenia?-zapytał z troską.
-Tu jest przepięknie- odpowiedzialam szczerze.-Ale twojej mamie chyba nie przypadlam do gustu-odkrecilam się by spojrzeć mu w oczy.
-Co ty opowiadasz? Jest tobą zachwycona.-odparł zdziwiony Gawrylo.
-Naprawdę tak sądzisz? -jakoś nie chciało mi się w to wierzyć. Wprawdzie zamieniłam z nią może dwa zdania, ale moja kobiecą intuicja mi tak podpowiadała.
-Hana..Musisz wiedzieć że mimo iż trochę lat już mam, to tu w tym domu byly może zaledwie dwie kobiety. Z czego jedna to Natalia. Mama zapraszala mnie, chciala bym jej przedstawił swoje dziewczyny lecz tak naprawdę z żadna z nich nie wiazalem takich planów by przedstawiać je mamie. Byly to zwykle zauroczenia lub fascynacje.Mama może nie jest obeznana w tej sytuacji i nie wie jak się zachować. Ale jednego jestem pewnien, spodobalas się jej.
-A ze mną wiazesz?-czasem może byłam zbyt bezposrednia, ale nie uznawała tego jako wadę.
-Co?-zdziwił się mężczyzna.
-Mówiłeś, że nikogo tu nie przywoziłeś bo z nikim nie wiazales poważnych planów. A jednak ja tu jestem..
-Hana, kochanie- Piotr złapał mnie za ręce i spojrzał mi głęboko w oczy . -Dobrze wiesz, że Cię kocham. Jesteś najwazniejsza osobą w moim życiu. I szczerze mówiąc, to nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.-nie jestem osobą która łatwo się wzrusza, jednak mimo to słuchając słów Gawryly moje oczy się zeszklily. Nie byłam w stanie nic mu odpowiedzieć dlatego bez słowa wtulilam się w jego silne ramiona.
PRZEPRASZAM! PRZEPRASZAM!
Mimo, że next był napisany już dawno, to dopiero dziś udało mi się go wstawić.
Mam nadzieję, że uda mi się zrekompensować długością :)
Jak zauważyliście ta część napisana jest bez polskich znaków, ponieważ pisałam ją na telefonie. Czy taka opcja Wam odpowiada, czy wolicie normalnie ? Nie ukrywam że pisanie na telefonie to dla mnie duże ułatwienie. Ale w końcu wy to czytacie więc ja się dostosuje. Piszcie w komentarzach jak wolicie :D
Jajku takie cudowne ^_^ Jak jest ci wygodniej to pisz z telefonu mi to nie robi różnicy ;) P.S Chcę więcej takich długich nextow ;***
OdpowiedzUsuńNie no lepszej części to jeszcze nie czytałam ani na tym blogu ani na żadnym innym! Po prostu brak słów,odjęło mi mowę...!...CUDO JESTEŚ WIELKA. Nie gniewam się na ciebie jeżeli chodzi o...Brak dodawania Nextów...Co nie oznacza , że nie mogłyby być one dodawane częściej :I A co do stylu pisania to mnie osobiście jest wszystko jedno jak tobie wygodnej :D
OdpowiedzUsuńJakbyś mogła dać znać kiedy mam się spodziewać Nexta to byłabym wdzięczna :)
Jak zawszę polecam,podziwiam,kocham i NA BANK CZEKAM NA NEXTA
Pozdrawiam <3
/Kate
Dziękuję bardzo za tak miłe słowa :)
UsuńA co do nexta to najprawdopodobniej będzie z czwartek :) No chyba że uda mi się jeszcze jutro coś napisać, ale zobaczymy :D
I również pozdrawiam :*
Super tyle czekalam na tego next super. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuń1. Polskie znaki- w tym opowiadaniu są, ale może ich nie być. Pisz tak, aby było ci wygodnie.
OdpowiedzUsuń2. Jeżeli masz części napisane na zapas to sprawdź, czy na blopspocie nie ma funkcji "planowane post, notki" czy jakoś tak. Wiem, że na jakiś blogu z tym się spotkałam. A może właśnie to tu jest taka funkcja.
3. Opowiadanie bardzo mi się podoba. Nawet nie dostrzegam błędów co bardzo, bardzo cenię. W tedy widać, że dbasz o estetykę itp.
4. Wątpliwości Hany są takie realne. Chyba każda kobieta boi się spotkać z tą najważniejszą jakby nie patrzeć kobietą swojego mężczyzny. Świetnie to opisałaś i rozegrałaś.
5. Czekam na nexta i mam nadzieję, że w czasie majówki będziesz miała czas na dodawanie notek.
Powodzenia w dalszym pisaniu.
Kochana kiedy Next?
OdpowiedzUsuń/Kate