niedziela, 29 grudnia 2013

Opowiadanie 2 cz. 1

Siedziałam na parapecie w ręku trzymając kubek z herbatą.
-Co ja tu w ogóle robię ?-zastanawiałam się.
Do Polski przyjechałam trzy miesiące temu w poszukiwaniu brata. Wiedziałam tylko tyle że nazywa się Przemek Zapała i jest chirurgiem. Bałam się jego reakcji na wieść że ma siostrę jednak postawiłam wszystko na jedną kartę i zaryzykowałam. Poszperałam trochę w internecie i bez trudu go znalazłam. Niemal od razu się zaprzyjaźniliśmy. Często odwiedzałam go w szpitalu. W końcu mój braciszek wpadł na pomysł żeby mi załatwić pracę. Porozmawiał z dyrektorem i teraz jestem lekarzem na oddziale ginekologi w Leśnej Górze. Swoją drogą nieźle to brzmi. To jakiś cud że tak szybko znalazłam pracę, za klimatyzowałam się w nowym miejscu i chyba wreszcie mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa. Niby jestem tu tylko chwilkę a już znalazłam wiele osób z którymi się świetnie dogaduje i przyjaciółkę- Lenę. Wspieramy się na każdym kroku.
Do pełni szczęścia brakuje mi  tylko faceta. Albo w sumie nie.. Sama sobie daję radę,a już tyle razy się zawiodłam że chyba nie chciałabym ponownie się w to pakować...
Spojrzałam na zegarek.Dochodziła 7. Trzeba było już zacząć szykować się do pracy.
Niechętnie rozprostowałam nogi i wstałam , kładąc na stolik pusty kubek.
Ubrałam się i zaparzyłam sobie kawę. Miałam jeszcze chwilę czasu więc postanowiłam przejrzeć pocztę. Nic nowego tam nie było więc założyłam płaszcz i buty i wyszłam z mieszkania. Oczywiście po chwili ponownie do niego weszłam ponieważ zapomniałam torebki.Znalazłam na fotelu w salonie po czym  ponownie wyszłam.
Na drodze natknęłam się na jakiś wypadek przez co był straszny korek. Gdy po 40minutach spóźniona wbiegłam do szpitala zderzyłam się z kimś przez co wypadły mi wszystkie papiery które trzymałam.
-Najmocniej przepraszam- usłyszałam lekko zachrypiały głos.
-Nic nie szkodzi, w sumie to też moja wina- odpowiedziałam i podniosłam głowę do góry.
Był to mężczyzna. Dałabym mu jakieś 32-35 lat. Z lekkim zarostem i zielonymi oczami.
Zebrał wszystkie kartki i podał mi je.
-Mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy , tymczasem przepraszam ale muszę iść na dyżur - powiedział mężczyzna.
Stałam jak jakiś słup. Nawet nic mu nie odpowiedziałam. Patrzyłam tylko jak znika w windzie.
Po chwili się ocknęłam i uświadomiłam sobie że przecież jestem spóźniona na dyżur.
Niemal pobiegłam do swojego gabinetu i poprosiłam pierwszą pacjentkę. Na wstępie oczywiście przeprosiłam za spóźnienie po czym zabrałam się do pracy.
Dyżur mijał mi spokojnie. Same kontrolne wizyty.Dodatkowo jedna z pacjentek poprosiła o przełożenie wizyty dzięki czemu mogłam spokojnie udać się do bufetu coś zjeść. Nie wiem czemu ale cały czas myślałam o tym mężczyźnie. Zamieniliśmy raptem kilka słów a ja o nim myślę? nienormalne.. Jeszcze powiedział że ma nadzieję że się jeszcze zobaczymy..-Hana ogarnij się !-skarciłam się w myślach. Dobrze że do mojego stolika dosiadła się Lena bo całkiem bym zwariowała.
-Hej.Co taka zamyślona siedzisz? -zapytała .
-Hej. Wydaje Ci się. Mów lepiej co u Ciebie ? Mały nadal chory ?
-Tak..Nawet nie wiesz jak mi daje popalić w nocy.. Dwie godziny płakał..
-Aż tak źle ? -zapytałam z troską
-Jest już poprawa, gorączka od wczoraj mniejsza ale nadal ..-odpowiedziała załamana Lena
Było mi jej strasznie szkoda ale no co ja mogłam zrobić. Felek często chorował a Lena się męczyła. Miała jeszcze Witka ale z tego co wiem to nie kwapił się do wstawania w nocy.
-A ty co taka ucieszona ?-zapytała mnie
Faktycznie cały czas się uśmiechałam nie wiadomo czemu.
-Nic..Nic . Przepraszam ale muszę już iść, zobaczymy się później . - powiedziałam i już mnie nie było . Poszłam szybko do swojego gabinetu i ponownie zaczęłam przyjmowanie pacjentek.
Dyżur skończyłam o 17. Nie byłam zmęczona więc postanowiłam zajechać do sklepu.
Zrobiłam zakupy i po 30 minutach byłam w domu.
Pierwsze co zrobiłam był to chłodny prysznic. Trochę pozwolił mi zapomnieć o mężczyźnie, którego spotkałam w szpitalu. Naprawdę nie wiem dlaczego cały czas moje myśli krążyły wokół jego postaci !
Chcecie NEXT ? Komentujcie a na pewno się pojawi :3
Dużo komentarzy=next :D
co sądzicie ? to jak na razie tylko taki wstęp :D

Dziękuję za 6000 wejść ! *_*

10 komentarzy: