piątek, 6 grudnia 2013

Opowiadanie 1 cz.22

Gdy oboje byli ubrani Piotr oświadczył że za 5 minut wychodzą. Wprawdzie nie zdążyli nawet zjeść śniadania ale żadnemu z nich to chyba nie przeszkadzało. Hana była zbyt podekscytowana żeby myśleć teraz o takich rzeczach. Po 15 minutach siedzieli już w samochodzie. Oczywiście nie obyło się bez małego 'poślizgu' bo Hana musiała poprawić makijaż i znaleźć torebkę.
Początek drogi siedzieli w milczeniu. Hana była zła że Piotr nie chce jej nic powiedzieć
Po chwili zaparkowali w jakiejś leśnej drodze.
-Co tu robimy? -zapytała zdziwiona Hana .
-No niespodziankę mam dla ciebie. -odrzekł od tak Piotr.
Piotr wyjął z bagażnika koszyk i załapał ukochaną za rękę, po czym pociągnął ją do przodu.
Minęły może zaledwie dwie minuty jak oboje stali na jakiejś  przecudnej łące.
Wprawdzie Hanie się tam podobało ale była trochę zawiedziona tą niespodzianką.
Piotr rozłożył koc, wyjął na niego pojemniki z jedzeniem i usiadł na pozostałym ze swojej strony skrawku koca. Następnie pokazał by i Hana siadła obok niego. Zostawił dla niej nie większy kawałek, niż sam siedział.
-I to ma być ta niespodzianka ? -zapytała Goldberg, posyłając Piotrowi niepewny uśmiech.
-A nie podoba Ci się?-odpowiedział pytaniem na pytanie Piotr.
-Podoba.. Nie wiedziałam że z Pana doktora taki romantyk . -roześmiała się kobieta.
-Ja też -odpowiedział całkiem poważnie Piotr po czym on sam się roześmiał.
-A tak serio..-zaczął.-Jemy śniadanie i jedziemy dalej.
-Jak to dalej ?
-No po prostu. Chyba nie myślałaś że to jest ta niespodzianka? -Gawryło poslał Goldberg cwaniacki uśmiech. Celowo wprowadził ją w błąd.
-Masz coś jeszcze ? -Zdziwiła się Hana.
-Powiedzmy, że to był malutki wstęp - odrzekł tajemniczo Piotr.
-Malutki ??
-No malutki:D
-Piotrrr ! Wiesz że nie należę do osób cierpliwych- zbliżyła się do niego po czym zaczęła lekko gładzić jego kilkudniowy zarost .
-Czy to jest próba przekupstwa? - zapytał mężczyzna po czym delikatnie musnął usta Hany.
Trwało to zaledwie kilka sekund.
-Jeśli zadziała to tak - odpowiedziała Hana gdy tylko się od niego oderwała.
Po chwili znów ich usta złączyły się w pocałunku. Jednak ten był o wiele dłuższy i bardziej namiętny.
Hana popchnęła Piotra po czym oboje wylądowali na trawie. Tzn Piotr, bo Hana leżała na nim.
-Czyżbyś chciała opoznić niespodziankę ? - zapytał Gawryło między pocałunkami.
-Co to to nie. Nie wyobrażaj sobie za wiele.- po tych słowach Hana niemalże natychmiast podniosła się. Piotr posłał jej zawiedzione spojrzenie po czym zrobił to co ukochana.
Jeszcze kilkanaście minut siedzieli, rozmawiali i jedli, po czym wszytko spakowali i ponownie wsiedli do auta.
-Długo jeszcze będziemy jechać ? -zapytała, jednak nie usłyszała odpowiedzi.
Po chwili jednak gdy spojrzała przez okno coś jej nie pasowało.Gdy przejechali jeszcze kawałek Hana była już pewna. Dziś już tędy jechali. Ba ! To jest zaledwie kilka minut drogi od jej mieszkania.
-Piotr! Możesz mi powiedzieć gdzie my jedziemy ? Zrezygnowałeś z niespodzianki? - zapytała zdziwiona.
-Będzie..- rzekł zadowolony Gawryło.
-To dlaczego jedziemy do domu ?
-Mylisz się skarbie.
-Piotrr... Hana nic więcej nie powiedziała tylko odwróciła się w stronę okna, udając obrażona .
Po chwili poczuła rękę Piotra na swoim udzie.
-Kochanie..Nie denerwuj się tak. Za chwilę będziemy na miejscu. A to śniadanie na łące to tylko tak przy okazji. Dla zmylenia. Chciałem żebyś myślała że jedziemy gdzieś daleko. Ale jednak masz za dobrą orientację w terenie. No i mój plan szlak trafił..
Hana posłała mężczyźnie  ciepły uśmiech .
Po chwili Piotr zaparkował. Hana rozejrzała się wokół i nadal nie mogła zrozumieć po co tu się zatrzymali. Piotr wysiadł z samochodu po czym otworzył swojej kobiecie drzwi i podał jej rękę w celu pomocy wyjścia.
-Piotr , co my tu robimy? -zapytała Hana



NEXT Z OKAZJI MIKOŁAJEK <3
KOMENTUJCIE!
Jak będzie dużo komentarzy to next będzie szybko !



8 komentarzy: