niedziela, 1 grudnia 2013

Opowiadanie 1 cz.21

Hana powoli wstała i przekręciła kluczyk w drzwiach. Następnie z powrotem przesiadła na łóżku z podkulonymi nogami.Nagle poczuła silną dłoń na swoim kolanie. Wiedziała że to Piotr, który zauważył że otworzyła drzwi. Jednak nie podniosła głowy do góry. Siedzieli tak chwilę. Piotr lekko gładził udo Hany.
-Hana- zaczął niepewnie.
Hana jednak nie zareagowała .
-Hana.. Spójrz na mnie - lekko złapał ją za podbródek, wymuszając jej spojrzenie. Oczy miała zapłakane, a policzki mokre od łez.
-Hana, to naprawdę nie jest  tak jak myślisz. Zjemy śniadanie i wszystko Ci wyjaśnię.
-Nie. Teraz mi wszystko wyjaśnisz- odpowiedziała oschle Hana.
Piotr wiedział że nie ma innego wyjścia.
Przysunął się bliżej Hany i złapał ją za rękę.
Jednak ta szybko wyrwała się z uścisku.
-Albo mi to teraz wytłumaczysz albo się pakuje i już mnie nie ma.. - dodała kobieta.
-Nie byłem w żadnym Wrocławiu.. -zaczął Gawryło.
-To już wiem - westchnęła Hana
- Byłem u mojego brata..
-Co? Nigdy nic nie mówiłeś że masz brata- Hana nie mogła powstrzymać zdziwienia.
-Rodzonego nie..To mój brat przyrodni. Dowiedziałem się o jego istnieniu 8 lat temu, a jest zaledwie 3 lata młodszy ode mnie. Nic Ci nie mówiłem bo nie było o czym.. Nie utrzymuje z nim kontaktu. Jakiś czas temu zadzwonił do mnie i poprosił żebym do niego przyjechał. Zadłużył się i nie miał pojęcia co zrobić.. Więc pojechałem i zobaczyłem co i jak.. Wiem do czego jest zdolny. Zresztą znów wszystko przez te gry. Mateusz jest.. to znaczy był uzależniony od gier. Całe doby spędzał w klubach.
Stracił tam wszystkie swoje pieniądze. Myślałem że już po wszystkim, był na terapii i myślałem że to poskutkowało ale jednak się myliłem.. Znów w to wpadł. Narobił długów i teraz nie ma jak ich spłacić. Hana..-ponownie złapał ją za rękę. Tym razem Hana nawet nie drgnęła.
-Ale dlaczego mi nie powiedziałeś? Dlaczego zrobiłeś z tego taką wielką tajemnicę?- zapytała Hana, po czym spojrzała mężczyźnie prosto w oczy.
-A co miałem Ci powiedzieć ? Że jadę do brata o którym bałem się Ci powiedzieć ? Nie chciałem żebyś się dowiedziała, bo...- urwał w pół słowa, po czym spojrzał na Hanę.
-Bo co ? - ponagliła go Goldberg
-Bo kiedyś też taki byłem.. Taki jak on. Grałem, zależało mi tylko na pieniądzach i nie liczyłem się z innymi. Potem trafiłem do Leśnej Góry i dopiero tu się zmieniłem..Przy tobie Hana..
Hana spojrzała tylko pytająco na mężczyznę.
-Dzięki Tobie jestem innym człowiekiem..
-Piotr..Ale nie trzeba było z tego robić tajemnicy. Przecież wiesz że wszystko możesz mi powiedzieć.. A teraz wygląda to tak jak byś mi nie ufał..
-Ufam Ci .. Jak nikomu innemu ale nie chciałem Cię martwić..Wiem że masz wystarczająco dużo zmartwień a ja nie chciałem dokładać Ci kolejnych..- zbliżył się do niej i delikatnie pocałował w policzek. W tej chwili wszystkie jej wyrzuty i pretensje do Piotr zniknęły.
-Hana jest jeszcze coś..- dodał po chwili wahania.
Kobieta spojrzała na niego pytającym wzrokiem.Bała się tego co chce jej powiedzieć Piotr.
-Spokojnie.. To nic strasznego - powiedział Piotr, widząc zdezorientowanie jak i obawę kobiety
-Mam dla Ciebie małą niespodziankę. - dodał po czym posłał Goldberg ciepły uśmiech.
Hana była osobą dość niecierpliwą i ciekawską przez co nie zbyt lubiła niespodzianki.
-Mów o co chodzi- ponagliła go kobieta.
-Po śniadaniu zobaczysz - mówiąc do szarmancko się uśmiechnął.
-Piotr! Ale..- Hana nie zdążyła dokończyć ponieważ Piotr zamknął jej usta pocałunkiem. Oczywiście na jednym buziaku to się nie skończyło. Para bowiem nie widziała się prawie tydzień.
-Piotr.. mam dyżur za godzinę - Hana przerwała pieszczoty.
Ten spojrzał tylko na nią po czym ponownie wpił się w jej miękkie usta.
-Dziś masz wolne..- powiedział Piotr między pocałunkami.
Kobieta w jednej chwili oderwała się od Piotra, wstając z łóżka.
-Ale jak to ? Przecież jeszcze wczoraj sprawdzałam.. Mam dziś na 9.
-Ale twój narzeczony postanowił pozmieniać trochę grafik..Stęskniłem się za Tobą - mówiąc to zbliżył się to kobiety po czym objął ją w tali. Ponownie ich usta złączyły się w czułym pocałunku.
-To co z tą niespodzianką ? - Hana nie dawała za wygraną
-Ale ty jesteś nie cierpliwa.. - Piotr pokiwał przecząco głową
-Proszę..- kobieta musnęła lekko usta ukochanego.
-Dobra ubieraj się . Ale liczę wieczorem na podziękowanie. - odpowiedział Gawryło śmiejąc się pod nosem. Hana również nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Wiedziała co chodzi po głowie jej faceta.


Dłuższe :) Specjalnie na wasze życzenie :)
Nie wiem czy wam się podoba bo trochę się pozmieniało. Miałam inny plan co do losów Hany i Piotra oraz tego wyjazdu. Piszcie w komentarzach opinie  !
Każdy komentarz  motywuje !
Większa motywacja=opowiadanie dłuższe i częściej :)

5 komentarzy:

  1. Super, czekam na next!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej to opowiadanie jest Super zdaję się na twoją intuicję no i z niecierpliwością czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie jest ciekawe. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń