Opowiadanie 1 cz.20
Hana nie mogła spać. Była 6:05 kiedy ponownie się obudziła. Tylko tym razem miała powód. Ktoś dobijał się do drzwi. Niechętnie wstała i nałożyła na siebie szlafrok który leżał na fotelu. Już po chwili była w przedpokoju. Natychmiast otworzyła drzwi nie patrząc nawet kto za nimi stoi.
Lecz gdy tylko spojrzała przed siebie nie mogła uwierzyć własnym oczom. Można się domyślić że to był Piotr. Tak..Piotr. Stała 'zamurowana', nie mogła wykonać nawet najmniejszego ruchu. Co miała o nim myśleć ? ! Przecież ją okłamał ..nic nie odpowiedział na wczorajszą wiadomość. Piotr widząc zakłopotanie albo raczej zdezorientowanie Hany, wszedł do mieszkania zamykając nogą drzwi. W jednej ręce trzymał małą torbę podróżną a w drugiej dość duży bukiet kwiatów. Gdy tylko położył te rzeczy na podłodze nie czekając nawet chwili dłużej, podszedł do Hany i dość mocno zagarnął w swoje ramiona. Stali tak dłuższą chwilę,wdychając nawzajem swój zapach. Piotr delikatnie musnął usta kobiety, gdy ta nie zaprotestowała przeniósł je na szyje . Po chwili znów muskali swoje usta. Piotr w celu pogłębienia pocałunku przysunął Hanę jeszcze bliżej siebie, kładąc swoje ręce na jej biodra. Teraz nic ich nie dzieliło. Nawet najmniejszy centymetr.. Pocałunki były pełne tęsknoty i miłości. Zapewne skończyło by się na czymś jeszcze gdyby to Hana nie oderwała się od mężczyzny
-Nie...Przepraszam- powiedziała po czym zniknęła za drzwiami sypialni.
Piotr oczywiście poszedł za nią jednak nie przyniosło to żadnego skutku ponieważ drzwi zamknięte były na kluczyk. Hana siedziała na łóżku z podkulonymi nogami. Nie wiedziała co ma zrobić. "Powinna zapytać Piotra o ten cały wymyślony wyjazd czy powinna zaczekać aż sam jej to powie?" w jej głowie kłębiły się tysiące myśli. Po chwili jednak usłyszała znajomy głos.
-Hana ! Otwórz..- rzekł błagalnym głosem Piotr.
Hana jednak nic nie odpowiedziała.
-Hana,proszę..Wyjaśnię Ci wszystko , tylko otwórz..
Tym razem Hana nie pozostała obojętna.
-Okłamałeś mnie.. Nie mamy o czym rozmawiać.
-Hana , to nie tak..
-A jak ?!-niemalże natychmiast krzyknęła Hana. Z jej oczu popłynęło kilka łez.
-Teraz też może kłamiesz?! Może nasz cały związek jest kłamstwem?!-dodała zapłakana Hana.
-Hana ..Otwórz.. Jak nie to sam to zrobię . .-odpowiedział Piotr. Nie chciał żeby najważniejsza kobieta w jego życiu płakała i to przez niego
-Piotr, proszę zostaw mnie.
-Przepraszam Hana.. tym razem nie, nie odejdę z stąd dopóki mnie nie wpuścisz i wszystkiego sobie nie wyjaśnimy
Kochani! Chciałam Wam bardzo bardzo podziękować za te wszystkie miłe słowa.
Jestem Wam naprawdę bardzo wdzięczna za tą wielką motywację .
Nie przestawajcie komentować,to naprawdę jest wielką motywacją do dalszego pisania.
Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !
Fajne, tylko króciutkie. Następne musi być dłuższe!! :-)
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuńKrótkie, ale świetne <3
OdpowiedzUsuńFajne. ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie piszesz nie przestawaj tego robić ;)
OdpowiedzUsuńMożemy prosić o nexta tylko dłuższego ;D ;**
OdpowiedzUsuńSuper ja dopiero zaczęłam czytać ale są świetne naprawdę..
OdpowiedzUsuń